środa, 6 listopada 2013

Niech no tylko ją zobaczę!

Niech no tylko wyjdzie z brzucha, niech no tylko ją zobaczę, od razu przysłowiowo dostanie od matki strzała w tyłek ;]
Łobuz

Żeby taki ból w szpitalu mi zafundować i to tuż po swoich własnych 20-tygodniowych połowinkach. To co dopiero będzie wyrabiać po 18-nastych urodzinach?! No kończyny opadają ;)

Przez pierwsze 30 minut po zabiegu byłam przekonana, że moje dziecko to jakiś nieletni przemytnik, który umówił się z lekarzami żeby Ci przekazali mu podczas mojej narkozy nożyczki, aby zrealizować jakiś niecny plan ucieczki. Bogu dzięki, że brzuchatkom też należy się mała dawka kroplówkowego znieczulacza, chociaż się trochę naćpać człowiek może.

No i leżę tu już 3 dzień z wielkimi ciężarówkami, co to lada chwila mogą mi na sali urodzić, ja z tym swoim skromnym, ledwo wystającym zza koszuli nocnej kabrioletem. Raczymy się mortadelami i zimnymi parówkami, popijając całość ciapką kawy zbożowej z mlekiem.
Mmm... Lepiej niż w nadmorskim SPA ;)

PS Dziękujemy małej Zuzi za siaty ciuchów. Teraz to na pewno mamy zapas różowości na pierwsze miesiące!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz