Cyce na ulice, cyce jak
donice, daj cyca, nakarm cycem, ale cyc..
CYC, CYC i CYC!
Właśnie tak ogólna
publika myśli o biuście mamy karmiącej. Kiedy rodzisz dziecko i
zaczynasz karmić je piersią możesz zapomnieć o posiadaniu
ponętnego biustu czy kuszących piersi. Od dziś pada na ciebie
klątwa CYCA!
Gdy wyciągam dla małej
butelkę z wcześniej odciągniętym mlekiem i karmie ją w miejscu
publicznym czuje jakby wszyscy obserwowali mnie i szeptali z
przekąsem - No tak, karmić dziecko piersią to już nie łaska –
Bo skąd mogą wiedzieć, że specjalnie w środku nocy wstałam żeby
na tą okazję wyssać z siebie laktatorem odrobinę mlekowych
zapasów.
Większość osób
spotykających mnie po porodzie nie pytała jak się czuje tylko od
razu przechodziła na tory żarcicha:
- Karmisz?
- Nie, głodzę! - chciałoby się wybuchnąć.
No i to parcie w szpitalu
– Karm, karm! - mówią położne ściskając ci obolałą pierś.
Te dreny i strzykawki do karmienia, co by tylko nie stracić laktacji
i ciągłe pytania:
- Jak tam, mamy już mleczko?
O przepraszam, ale jak
już to JA MAM, nie żadne MY.
Nigdy nie negowałam i
nie będę negować tego jak ważne i istotne dla twojego dziecka
jest naturalne karmienie. Nawet najdroższe mleko w proszku nie
zastąpi pokarmu matki, jest on wyjątkowy i niepowtarzalny. Jednak
kiedy człowiek czuje potrzebę akceptacji ze strony społeczeństwa,
tak jakby w nagrodę za karmienie piersią miał zostać doceniony
poklepaniem po ramieniu i otrzymaniem od narodu odznaki „zuch
mama!”, przestaje myśleć o przyjemności a skupia się na
konieczności.
A szkoda... Bo karmienie
to wyjątkowe chwile z twoim maluchem, momenty, w których nikt nie
jest w stanie cię zastąpić.
Także drogie mamy,
karmcie swoje dziecko według waszego osobistego trybu i przekonań.
Nie zwracajcie uwagi na opinie innych, rady i komentarze, nie myślcie o
swoim biuście jak o przenośnej cyc-butelce, ale jak o wyjątkowej
części ciała, która umacnia relację z dzieckiem.
To twoja pierś, twój
pokarm i twoja bliskość z małym człowiekiem.
Ciesz się nią i
pielęgnuj, tak długo jak masz na to ochotę.