Jeśli wiesz pod jakim kątem drapać
jeża to jego igły nie będą dla ciebie cierpką przygodą.
Mięciutka struktura i uśmiechnięty różowy pyszczek potrafią
wiele, jeśli tylko odpowiednio się do nich podejdzie.
Ale czy jeż potrafi w ogóle podrapać
sam siebie? No chyba nie, a bo to za krótką ma łapkę albo igły
włażą mu pod paznokcie. Dlatego też każdy jeż musi mieć
swojego iskatora, co by go tam co jakiś czas odpowiednio dopieścił.
I o ile faktycznie w tej opowieści
chodzi o ssaka, o tyle na pewno nie tego zwierzacznie-jeżowatego, a
zwykłego – człowiecznego.
I jeżem będę tu ja, a iskać będzie
mnie mąż, który od 3 i 1/2 roku skutecznie mnie oswaja.
Przedstawiam wam bloga, który powstał aby zaspokoić moją artystyczną próżność i zostać miejscem kumulacji moich myśli, tych czarnych i tych różowych.
Zdjęcie pobrane z pewnego profilu na
instagramie, za którym regularnie poczłapuje:
http://instagram.com/darcytheflyinghedgehog
http://instagram.com/darcytheflyinghedgehog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz