wtorek, 28 stycznia 2014

Noworoczne postanowienia - odhaczone, a nie zrobione...

Nie pamiętam żebym kiedykolwiek trzymała się swoich noworocznych postanowień, a faktycznie zawsze jakieś były, szczególnie te związane z odchudzaniem.

Już przy wigilijnym stole, opychając się łapczywie pierogami, planowałam jak to szybciutko zrzucę nadmiar świątecznych kilogramów. Widziałam się w dwuczęściowym stroju kąpielowym latem i grubych warkoczowych swetrach zimą, które w zbliżającym się roku mogły mnie bezkarnie pogrubiać, bo przecież moja NOWA i WYMARZONA figura nie będzie się już przejmować takimi głupotami.

Udawało się? 
Hmm... Przez kilka dobrych lat NIE, bo efekt był taki, że w lutym zdawałam sobie sprawę, że świąteczne kilogramy ciągle gdzieś na mnie wiszą i całkowicie odpuszczałam, wmawiając sobie, że do lata został kawał czasu i na pewno jeszcze zdarzę przeistoczyć się w upragnionego szkieletora.

No i tak gromadziłam w sobie wszystkie te zbędne kilogramy, powoli kupując większe rozmiary ciuchów i staników, patrząc na siebie jak na kogoś kto GRUBO przesadził.

W końcu wzięłam się w garść i zaczęłam analizować dlaczego mimo prób i starań nigdy nie udawało mi się wytrwać w swoim postanowienia. Sprawdziłam czego nie robiłam, a co robiłam ale źle, i tym razem wzięłam się porządnie do roboty, wykorzystując moje dotychczasowe doświadczenie oparte na porażkach i przyznając się do błędów.

A wyglądało to mniej więcej tak:

Efekt był taki, że teraz, będąc w 8 miesiącu ciąży, ważę dokładnie tyle co przed moim odchudzaniem. O strojach dwuczęściowych i tak nie było jeszcze mowy, bo do realizacji planu trochę zostało, jednak wiadomo – ciąża + szew + brzuchol = siła wyższa. 
Musieliśmy spasować na jakiś czas.

Mam nadzieję, że po urodzeniu będzie czas żeby wrócić do upragnionego biegania. 
A kto wie, może będę z wózkiem dygać do cioci Beaty na bieżnie! Nie mogę się doczekać aż wróci mi sportowa energia no i właściwy środek ciężkości ciała! ;)
Do biegu, gotowi...


...START!







3 komentarze:

  1. to ja czekam na lato i Twój strój dwuczęściowy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw wróćmy do możliwości spacerowania na dystanse dłuższe niż 500m :p

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń