wtorek, 5 sierpnia 2014

Emocjonalny po-poród

...czyli czego nikt nie mówi o "emocjonalnym po-porodzie”, a co na pewno doprowadzi cię do łez.
Kiedy urodziłam Apolonie od razu chciałam z nią wrócić do domu, pokazać jej przygotowywany od miesięcy pokój, położyć do mięciutkiego łóżeczka, odsapnąć i zrobić siku we własnej, pachnącej domem, a nie szpitalną chemią, toalecie.

Jednak kiedy tylko przekroczyłam próg naszego domu targając pod pachą siaty przywiezione ze szpitala i z obolałym tyłkiem usiadłam na kanapie, totalnie nie wiedziałam w co mam kończyny włożyć.
Rozpakować się i zrobić pranie szpitalnych rzeczy? Nakarmić małą? Umyć się? Przebrać? Zrobić obiad? Skoczyć do apteki? Pójść na zakupy, przecież lodówa pusta??????

Powoli zaczynałam wpadać w panikę i pewnie zaliczyłabym swój pierwszy "emocjonalny po poród" gdyby nie Grzegorz, który rozkazał mi usiąść na tyłku (mimo, że bardzo bolała to nie chciałam się z nim kłócić) i zająć się dzieckiem, po czym dumnie stwierdził, że on ogarnie resztę. Siedziałam z małą na rękach a nasz mężczyzna przybiegał z coraz to nowymi pytaniami:
  • „A te chusteczki to twoje czy dziecka?”
  • „A to do prania czy do szafy?”
  • „A do której szafy?
  • „A ta jej książeczka gdzie ma leżeć?”


Odpoczywając wgnieciona w fotel, z małą wtuloną w moje ramiona, nie wiedziałam jeszcze, że moja przygoda dopiero się zaczyna, a ja nie jestem na nią w ogóle przygotowana.

Niczego nieświadomy Jeż



„Emocjonalny po poród” w kilku najważniejszych punktach:

  1. Kiedy twojemu dziecku odpadnie już kikut pępowinowy twoim oczom ukaże się mięsista, zakrwawiona część jego ciałka, która swobodnie mogłaby obalić na kolana niejednego wrażliwca.
  1. Wracając ze szpitala do domu przeżyjesz największy rozstrój emocjonalny w swoim życiu – ciążowe hormony zaczną lecieć na łeb na szyję,  a na ich miejsce wskoczą zupełnie nowe, szczególnie jeśli będziesz karmić piersią.
  1. W 3 miesiącu po porodzie twoje włosy zaczną samoistnie uciekać z twojej głowy. Nie pomogą tuziny połykanych witamin czy drogie odżywki, tak czy siak zaczniesz dostrzegać kołduny tarzających się po podłodze kłaków, twoje dziecko będzie je łapkami zbierać z podłogi, a po kilku tygodniach zapcha ci się nimi wanna.
    (o co na pewno pokłócisz się ze swoim mężem, dlatego już radzę zainwestować w sitko)
  1. Nawet jeśli jakimś cudem uda ci się przesypiać noce to twoje zmęczenie i tak w końcu osiągnie apogeum, a ty zaczniesz wyglądać jak profesjonalny statysta filmu zombi.
  1. Będziesz musiała przeprosić swoje krocze za niedogodności związane z porodem i gwarantuje ci, że dłuuuugo będziesz się mu tłumaczyć z zaistniałej sytuacji.
    (moje ciągle jest na mnie obrażone a minęły już 4 miesiące!)
  1. Pierwsze dwa tygodnie z maleństwem w domu będą pasmem niekończących się dylematów co jest ważniejsze: wysikanie się - czy zjedzenie śniadania, ubranie się - czy nakarmienie dziecka.
  1. Jesteś uzależniona od makijażu? Możesz być pewna, że sąsiedzi na pewno ujrzą teraz twoje nowe obliczę – całkiem sauté. Powali ich seksapil twoich podkrążonych oczu i odłupanego na paznokciach lakieru. Warto zainwestować w wielkie muchowe okularu, kamuflaż gotowy w sekundę.
  1. Wmówili, ci że karmiąc piersią dziecko ściągnie z ciebie wszystkie zbędne kilogramy? Pff.. pewnie byłaby to prawda, gdyby nie fakt, że w pośpiechu często jesz bezmyślnie i o wieeeele za słodko, chcąc szybko umilić sobie dzień. Wstyd się przyznać ale sama utknęłam na 60 kg, no chyba, że moja waga nawaliła, a tak naprawdę zahaczam o niebezpieczny pułap niedożywienia :p


Ale co tam, włosy odrosną, nad kilogramami się zapanuję, a co ma się zagoić to się zagoi! Najważniejsze to koko dżambo i do przodu!




2 komentarze:

  1. Święta prawda.
    Odkrywam to po raz trzeci i zawsze jest podobnie ;-)

    OdpowiedzUsuń